Każdego roku w Polsce oddawane są setki kilometrów nowych dróg. Czy liczba ta będzie dalej rosnąć? Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec ostrzega, by przy budowie nowych dróg nie zapominać o konieczności modernizacji starszej infrastruktury.
Temat stanu sieci dróg w Polsce został poruszony podczas
Kongresu Projektantów i Inżynierów.Budowa, ale i modernizacja
Stanisław Bukowiec, zapytany o poziom i wypełnienie sieci dróg w Polsce, zwrócił uwagę, że realizowany rządowy Program Budowy Dróg Krajowych do 2030 roku (z perspektywą do 2033 r.) w dużej części wypełni siatkę dróg krajowych, zaznaczając jednak, że realizowane są problematyczne odcinki, jak S16 i
S8 na północy Podlasie, gdzie pojawiają się „problemy przyrodnicze”, a swoje zastrzeżenia przedstawiła również Komisja Europejska.
Ministerstwo Infrastruktury na bieżąco stara się rozwiązywać pojawiające się problemy, ale też patrzy w przyszłość i myśli o drogach, które od lat są eksploatowane.
– Przygotowujemy się do tego, co później. Musimy myśleć o tym, że oddając około 300-400 km dróg ekspresowych i autostrad rocznie, musimy pomyśleć o tym, co się degraduje. Drogi wybudowane 20-30 lat temu wymagają dużych nakładów już w tej chwili. O tym mało kto mówi, ale musimy się do tego przygotować, bo za chwilę kierowcy będą narzekać, że jeżdżą po drodze ekspresowej, która nie spełnia tych wymogów – zapowiedział wiceminister.
Dodał, że kluczowe będzie znalezienie takiego modelu finansowania, który pozwoli nie tylko budować nowe odcinki dróg, ale również planować modernizację istniejących.
Dbałość o drogi samorządowe
Równie ważne w przyszłościowym myśleniu resortu infrastruktury zdają się być drogi samorządowe. Bukowiec zdaje sobie sprawę, że ogromne inwestycje na drogi krajowe sprawiają, iż mniejsze trasy zostają nieco w tyle.
– O ile ta rozpędzona lokomotywa, jaką widzimy w budowie na drogach krajowych, idzie swoim torem, to szczególnie drogi powiatowe to jest ta skala, w której musimy pomyśleć o sposobie na przebudowę i inwestycje. Te drogi potrzebują wsparcia – zaapelował.
Zapowiedział również, że ministerstwo musi nie tylko dokończyć wspomnianą sieć dróg krajowych, ale również będzie inwestować w drogi o niższym standardzie. Największym wyzwaniem i tak pozostaną jednak największe, wielomilionowe inwestycje.
–
Beskidzka Droga Integracyjna, dokończenie małego i większego ringu Warszawy,
zachodnia obwodnica Szczecina – to są dla nas wyzwania i wierzę, że wspólnie im podołamy – podsumował.